Jak wspomniałam w ostatnim wpisie – w momencie, gdy pojawiał się on na blogu, byłam w drodze do Aten. Mimo wszystkich stresów związanych z tą podróżą, udało mi się tu dotrzeć. Zatem pierwszy tydzień (z czterech) za mną. Dlatego dziś wpis bardziej lifestylowy, niż afiliacyjno-recenzencki. Wakacje życia Z jednej strony muszę tak napisać, gdyż jest …
